W poszukiwaniu szlaku...

Sobota, 20 sierpnia 2011 · dodano: 20.08.2011 | Komentarze 0

Plan: Lublin-Nałęczów(czerwony)-Gutanów(niebieski)-Stawka(żółty)-Dąbrowica(czarny)-Lublin
Wiało dziś okrutnie więc przygotowałem się psychicznie na ciężką walkę o każdy metr ;)
Pomijając mało terenu i dużo asfaltu byłoby nieźle-całkiem ładne tereny, mało samochodów, trochę pagórków. Niestety oznaczenia w niektórych miejscach wołają o pomstę do nieba, a żółty jastkowski bije na łeb wszystkie.
Niektóre ciekawostki:
- skrzyżowanie 2,3,4 ulic - 0 znaków (straciłem rachubę ile tego jest)
- na prostej polnej drodze znaki bywają co 50m (po co?)
- szlak żółty (o ile pamiętam nie tylko...) zakręca z głównej drogi bez żadnego znaku wcześniej po czym człowiek może znaleźć się w miejscu skąd wyjechał (porażka...) dla porównania ten sam szlak posiada oznaczone zakręty na których nie da się skręcić inaczej bo nie ma tam innej drogi...
- szlak czarny zaczyna niespodziewanie (i biegnie w 3 kierunkach(!), a kończy na skrzyżowaniu bez oznaczeń - a jakże
Generalnie osoba która malowała te znaki powinna obowiązkowo przejechać te trasy w 1 dzień bez mapy, kompasu i telefonu w pochmurny dzień (preferowana burza).

Na przyszłość: nigdy nie jechać znakowanym(!) szlakiem bez mapy ;)